Katarzyna Hoffman
Chrześcijaństwo, a katolicyzm w szczególności - to religia instytucjonalizująca i promująca kanibalizm oraz niedrogo sprzedająca niewinność kanibalkom i będącym pod wpływem ich narracji kanibalom.
Msza tzw. święta to nic innego jak rytualne zjadanie przez społeczność niechcianego dziecka zawsze "niewinnej" intelektualnej i emocjonalnej dziewicy.
Społeczność emocjonalnie zjada niechciane dziecko podążając za narracją jego rzekomo skrzywdzonej i rzekomo niewinnej matki a "kapłan", w imieniu społeczności, jeszcze popija ten okrutny posiłek krwią ofiary. Taki wybrał sobie kaprawy zawód.
W przyrodzie samice zjadają niechciane potomstwo, nie ma dobra, nie ma zła, nie ma marnotrawstwa - są jedynie instynkty.
A co może zrobić człowiek rozumny widząc ludzkie dzieci przybijane masowo (statystycznie jakieś 8% dzieci) przez matki-kretynki do krzyży?
Człowiek może dla zwierząt stworzyć religię, która będzie bombardować bezmyślne i okrutne zwierzęta lustrzanym obrazem tego co one na co dzień robią będąc samicami lub będąc pod wpływem narracji samicy.
Tylko czy kura wpatrzona w lustro jest w stanie zrozumieć co i dlaczego robi, czy może się wspiąć na wyżyny samoświadomości? Może jednak ta szlachetna z pozoru inicjatywa edukacyjna była jedynie podstawą do stworzenia najpotężniejszej finansowo firmy świata?
Dla jednych Chrystus jest Bogiem - dla innych prorokiem, nikt nie ma jednak wątpliwości, że jest wielkim człowiekiem, bo karmiony nienawiścią oddawał miłość.
Natomiast ta co Ma ryja, zawsze niewinna, intelektualna dziewica jest obiektem kultu jedynie dla istot skrajnie bezmyślnych.
Wszyscy rozumni i piśmienni ludzie wiedzą, że kult maryjny jest bałwochwalstwem, obrzydliwością i po prostu okrutnym debilizmem.
Kult maryjny w kościele katolickim jest jednak fundamentem jego działalności biznesowej i potęgi ekonomicznej. Kult rzekomo skrzywdzonej przez los, rzekomo niewinnej kobiety przyciąga miliardy równie "niewinnych" intelektualnych dziewic a wraz z nimi ich pieniądze.
Kościół katolicki żyje z wdowiego grosza, za który sprzedaje ślepym i bezmyślnym kurom niewinność.
A skąd na świecie biorą się niechciane dzieci? Na to arcyciekawe pytanie miarodajną odpowiedź znają jedynie kurwy i ich trzeba o to pytać.