2020-12-06

Emocjonalna i pojęciowa autodiagnostyka dla mieszkańców Babilonu.

 

Ludzie żyjący w babilońskiej rzeczywistości są zagubieni i nieszczęśliwi.

Obowiązujące wśród zwierząt fałszywe aksjomaty racjonalizujące prymitywne, instynktowne, jajnikowe interesy nie pasują do ludzi.
 
Ludzie z systemem wartości opartym na chciwości, zazdrości, kłamstwie i kurewstwie mogą być złodziejami albo kurwami i stanowią niestety większość społeczeństwa - a pozostali moralni rebelianci mogą się od nich odcinać i ewentualnie kontestować fatalną rzeczywistość uciekając w pracoholizm, alkoholizm czy narkomanię.

Jednak wielu ludziom często to nie wystarcza - czują podświadomie, że zostali stworzeni do sensowniejszego istnienia. Chwila refleksji pozwala ustalić, że celem istnienia jest szczęście, czyli zrozumienie własnej natury, sensu i miejsca w świecie i życie w zgodzie z własnym sensem. Cierpienie to tylko cenna wskazówka, że coś solidnie jest nie tak w naszym życiu - niekoniecznie my!

Pozwolę sobie zatem przedstawić zwięzły i praktyczny pojęciowy zestaw naprawczy dla zagubionych. Jeśli u kogoś któreś ze zjawisk odstaje od swojej definicji to będzie mógł łatwo zidentyfikować źródło swojego cierpienia.

Oczywiście, siłą rzeczy, odkrywam tu po raz nieskończony koło na nowo - ale widać tak trzeba, współczesny człowiek nie jest zwykle wykształcony klasycznie.

1. Kto to jest człowiek?
Człowiek to istota mająca potrzebę posiadania własnego, prawdziwego, dojrzałego punktu widzenia będącego źródłem godności, tożsamości i poczucia własnej wartości. Ta cecha odróżnia człowieka od zwierzęcia, które nie musi i nie chce mieć własnego zdania, bo kieruje nim zawsze niezawodny instynkt stadny. "Myślę, więc jestem człowiekiem" - zauważył Kartezjusz i nikt nie podważa jego definicji człowieka. Człowieczeństwo można osiągnąć na dwa sposoby - będąc dzieckiem rozmawiać z mądrym dziadkiem lub ojcem, którzy przekażą prawdziwe definicje i aksjomaty życia - bądź budując je mozolnie przez wiele lat w procesie uczciwej i obiektywnej weryfikacji tez płynących z intelektualnego i moralnego szamba jakie nas otacza. Samodzielna budowa dojrzałej osobowości człowieka to ciężka praca na wiele pokoleń - dlatego kluczową sprawą w tym procesie jest ochrona relacji ojców z dziećmi. Matka może niestety nauczyć dzieci tylko tego co ma w sobie, czyli egocentrycznej, chciwej i zazdrosnej percepcji zwierzęcia i ukształtować dzieci na swoje podobieństwo - co sprowadza młodych ludzi z powrotem do świata zwierząt. Ojciec ma zatem uczyć się świata i rozmawiać z dziećmi, matka ma znaleźć swój sens będąc zapleczem rodziny! Wysyłanie mężczyzn do pracy zamiast do nauki życia jest potwornym marnowaniem najcenniejszych zasobów rodziny karmiącym atawizmy samic! Ojciec to nie bankomat a źródło mądrości i człowieczeństwa - trzeba to wbijać do głowy samicom - inaczej dryfują w odmęty swojego bezsensu i wracają z powrotem na drzewa!

2. Co to jest dobro?
Dobro jest kategorią abstrakcyjną wynalezioną przez szukającego harmonii istnienia człowieka realizujące utopijną potrzebę sprawiedliwości i unikania krzywdzenia. Dobro jest narzędziem optymalizacji istnienia dającym szczęście i harmonię. W świecie zwierząt nie ma dobra ani zła - są instynktowne interesy zwierząt i roślin walczących o zasoby. Owoc trujący zwierzę aby zdobyć nawożenie nie czuje współczucia - potrzebuje azotu, potasu, fosforu, siarki i magnezu. Matka zagryzająca niechciane dziecko - mordując dziecko dba o zasoby dla pozostałych dzieci - bezmyślnie realizuje instynkt zwierzęcia. Powszechnym przykładem niezrozumienia zagadnienia jest postrzeganie instynktu opiekuńczego jako dobra. Matki powszechnie okaleczają własne dzieci egoistycznie się nimi opiekując i nie pozwalając im samodzielnie żyć, popełniać własnych błędów i wyciągać własnych wniosków. To nie jest dobro, to jest skrajne, bezmyślne zło, żeby nie powiedzieć ZOO. Dzieci tonące w drogich zabawkach uczone, że poczucie własnej wartości wynika z posiadania a nie z bycia kimś dobrym rosną na konsumpcyjnych, roszczeniowych debili. Matki lecząc swoje kompleksy czyli w tym przypadku instynktowny imperatyw posiadania - okaleczają własne dzieci z rozumu i tożsamości. Czynią zło podążając za prymitywnym instynktem opiekuńczym. Dobro wynika z mądrości, nie można być dobrym będąc bezmyślnym zwierzęciem!

3. Kto to jest kobieta?
Kobieta jest to człowiek posiadający żeńską emocjonalność, tożsamość i seksualność. Nie jest przeciwnikiem ani rywalem mężczyzny a jego uzupełnieniem do całości. Tej prostej definicji niestety nie spełnia praktycznie żadna samica Homo Sapiens, bo każda ma wbudowany w osobowość silniejszy bądź słabszy kompleks braku pompki decyzyjnej potwornie utrudniający dojrzewanie osobowości. Spora część współczesnych kobiet to zakompleksione, rywalizujące, emocjonalne potworki z pretensjami do rozumu i władzy a bez kompetencji intelektualnych a w konsekwencji także emocjonalnych. Matki kształtują córki na agresywne chłopczyce walczące o matczyznę niszcząc w nich kobiecą tożsamość. Skoro matkom nie udało się zostać mężczyzną to może chociaż córkom się uda! Dla ułatwienia córkom walki płci matki odzierają synów z męskiej tożsamości wychowując ich na cipy bez osobowości i charakteru. Ukształtowanie zbilansowanej zarówno kobiecej jak i męskiej osobowości wymaga kontaktu z osobowością dojrzałego człowieka - w idealnym układzie ojca. Ludzkie dzieci powinny być wychowywane przez ludzi a nie przez zwierzęta! Do omówienia zostaje jeszcze jedna ciężka ewolucyjna aberracja jaką obserwujemy dziś powszechnie. Duża część kobiet wypiera własną seksualność i neguje własne potrzeby seksualne aby móc używać ciała jako towaru do wymiany handlowej i uzyskiwania zasobów materialnych - mają organicznie naturę prostytutki nad którą nie panują rozumem. Część z tych organicznych prostytutek ma tak wysokie wymagania, że stają się z czasem stalowymi dziewicami, bo nikt rozsądny nie chce przepłacać za ich wątpliwej jakości usługi seksualne. Jak widać zwierzęce instynkty w pełni kontrolują życie samic uniemożliwiając powstanie dojrzałej kobiety. Statystycznie rzecz ujmując, pomijając zjawiskowe wyjątki, o których poeci i naukowcy piszą rozprawy - współczesna kobieta to chciwa, bezmyślna i roszczeniowa kurwa cierpiąca na zaburzenia tożsamości. Wesoło nie jest - brak ojca w domu zbiera potworne żniwo!

4. Kto to jest mąż?
W dość powszechnych kobiecych urojeniach mąż jest milczącym bankomatem lub archaicznym warunkiem koniecznym posiadania dzieci. W rzeczywistości mąż (i ojciec) to jedyne szanse dla kobiety na kontakt z człowiekiem i dojrzewanie do człowieczeństwa. Kobieta bez mężczyzny jest nie tylko jak ryba bez roweru ale przede wszystkim jak żaba w studni bez rozumu nie widująca Słońca! Kobiecy intelekt używany praktycznie wyłącznie do racjonalizowania własnych interesów emocjonalnych siłą rzeczy jest wątły, wypełniony chaosem i wygodnymi kłamstwami. Często trudno jest odróżnić jedynie po reakcjach upośledzone intelektualnie dziecko od przeciętnej kobiety i nikogo ten stan dziś nie dziwi - nikt nie oczekuje od kobiet logiki ani uczciwości myślenia. Po to Bóg stworzył mechanizmy ewolucji a ewolucja stworzyła mężczyzn, żeby dać ułomnym intelektualnie i emocjonalnie kobietom szansę na bycie dorosłymi, dojrzałymi ludźmi. Wszystko na tym świecie dzieje się dla kobiet! :D W tej chwili wiele czytelniczek puszcza nadmiar pary uszami pytając o kwestie ekonomiczne - od spraw materialnych jest mater (mother, Mutter) a pater (father, Vater) jest od spraw ważnych - od spraw tożsamości, ducha i intelektu. Jak widać kobieca wizja męża to stek urojeń pokazujących jak bardzo kobiety skupione na chciwości i zazdrości nie rozumieją sensu istnienia mężczyzn, czyli także swoich mężów i ojców. Bez mężczyzn kobiety zamieniają świat w burdel co dzieje się na naszych oczach!
5. Kto to jest żona?
Z definicji żona to człowiek i w dodatku kobieta posłuszna swojemu mężowi. Kropka :D Bezrozumne zwierzę sterowane instynktami bez kobiecej tożsamości nie może być żoną - a często niestety ma takie ambicje. To czy kobieta jest czyjąś żoną czy nie jest z definicji biblijnej zależy od wyrażenia woli mężczyzny. Mężczyzna bierze sobie kobietę za żonę (formalnie rzecz biorąc pytać jej o zdanie nie musi ale jest w dobrym tonie zapytać), oddalenie żony następuje w formie pisemnej aby kobieta miała dokument, że jest stanu wolnego, który może przedstawić innemu nieszczęśnikowi (nikt dobrych kobiet nie oddala, więc kobieta oddalona to z definicji towar wybrakowany).

6. Kto to jest dziecko?
chłopiec - człowiek póki nie zostanie nakarmiony fałszywymi aksjomatami matki, dziewczynka - potencjalny człowiek gdy zostanie nauczona myśleć uczciwie przez ojca.

7. Co to jest rodzina?
...............
8. Co to jest społeczeństwo?
...............
9. Fundamenty biznesu wśród zwierząt i wśród ludzi.
Znana od wieków zasada ekonomii praktycznej mówi, że im głupsza klientela tym wyższa marża zysku. Dlatego najbardziej zyskowne branże to produkcja leków i kosmetyków - czyli produktów, po które w kolejkach ustawiają się kobiety. W aptekach i drogeriach stoją ogłupione reklamami kobiety i realizują swoje potrzeby emocjonalne - instynkt opiekuńczy, zazdrość, chciwość - czyli prymitywne instynkty zwierząt.
Dzieci przestają kaszleć gdy zjedzą przesoloną jajecznicę z cebulą albo gdy dostaną lek ze sterydem niszczącym odporność i wyłączającym reakcję odpornościową - kobieta wpatrzona w TV wybierze lek i otruje swoje dziecko aby tylko poczuć się dobrą matką. Instynkt zwierzęcia jest silniejszy od wątłego rozumu kobiety.
Gospodarka jest dziś zatem (głupią i zazdrosną) kobietą, bo popyt na dobra w większości jest funkcją chciwości i zazdrości a nie realnych potrzeb ludzkich i ceny towarów. Dobra cenne (jak mleko, cebula, ziemniaki, ryż, masło, sery itd) mają ceny wyznaczane przez rynek, dobra bezwartościowe mają ceny z wyznaczane przez kobiecą zazdrość i głupotę. Jeśli ktoś chce zatem prowadzić dochodowy biznes powinien wejść w branżę zaspokajającą potrzeby emocjonalne kobiet (kosmetyki, masaże, spa, odpusty itp) - jeśli ktoś chce prowadzić realny, uczciwy i moralny biznes - trzeba się zająć czymś realnie pożytecznym!

10. Przemoc intelektualna jako narzędzie utrzymania pokoju w świecie zwierząt.
Natura samicy jest fascynująco dychotomiczna. Kobieta instynktownie udaje lub często jest głupia aby korzystać z naiwności mężczyzn dla których pomoc i współpraca są naturalnym źródłem przyjemności i samozadowolenia. W świecie samic bezinteresowna pomoc to objaw skrajnej głupoty i nie jest z pewnością godna szacunku! Dostosowując się zatem do poziomu moralnego samic mężczyźni powinni unikać pomagania kobietom, bo tracą od tego ich szacunek!!! Pomoc w świecie mężczyzn jest bardzo ceniona ale w świecie samic jest to czysta głupota! Inteligencja to umiejętność przystosowania się drodzy Panowie - chcecie być szanowani przez kobiety - nie zachowujcie się jak idioci i nie mierzcie swoją miarą swoich własnych czynów - używajcie kobiecej miarki - bo jesteście przez kobiety oceniani! A zatem jak kobieta złapie gumę na drodze to trzeba się zatrzymać i wesprzeć ją moralnie i duchowo - nigdy nie robić z siebie idioty i nie zmieniać kobiecie koła! Stosujcie Panowie przemoc intelektualną i unikajcie wyręczania kobiet w ich zadaniach a będziecie coraz bardziej cenni i szanowani!
 
 
 

 

No comments:

Post a Comment

O naturze pasożytnictwa.

 Katarzyna Hoffman   W przyrodzie żaden pasożyt nie eksploatuje nadmiernie swojego żywiciela, bo powoduje to jego własną szkodę, a że w zasa...