2022-10-31

Godność, tożsamość, osobowość - czyli jak sieroty bez ojców szukają własnej tożsamości.

 

Ten artykuł będzie ewoluował, bo to trudna sztuka napisać przejrzyście i prosto o sprawach złożonych i emocjonalnie trudnych.

Człowiek potrzebuje mieć tożsamość, to bardzo ważna część osobowości i godności.

Prawdziwa tożsamość to własny, spójny, przemyślany, samodzielnie zweryfikowany światopogląd. Ale aby mieć prawdziwą tożsamość trzeba mieć sprawny, uczciwy rozum lub znaleźć jej dawcę.

W normalnym świecie dawcą tożsamości jest ojciec, który spędza życie mozolnie budując i weryfikując swój system wartości i przekazując go swoim a czasem i cudzym dzieciom.

To dlatego żony i dzieci otrzymują nazwisko męża i ojca. Bo ich tożsamość jest kopią lub pochodną jego światopoglądu.

Ta naturalna, intuicyjna i odwieczna ścieżka pozwalająca kobietom mieć tożsamość nie posiadając spójnego rozumu została przerwana przez same kobiety z zazdrości o męski rozum. To samounicestwienie w ramach samorealizacji ;)

W efekcie od 2-3 pokoleń pojawiają się rozwydrzone, roszczeniowe, pyskujące i agresywne potworki, które nie posiadając tożsamości ani żadnych szans na kontakt z rozumem próbują korzystać z protez tożsamości - czyli unikalnego w ich mniemaniu stylu, wyglądu i zachowania.

Dzieci okaleczone przez matki z tożsamości nieporadnie próbują ją odnaleźć mylnie sądząc, że tożsamość to wygląd i styl. To błędne, instynktowne podejście samic do sprawy doprowadza do rozpadu resztek osobowości i wielu tragedii.

Kobiety odrzuciły znienawidzony przez siebie racjonalny rozum, który na każdym kroku podważa ich kłamstwa i zaczęły samodzielnie odzierać dzieci z rozumu i tożsamości, bo jak wiadomo kobiety wszystko wiedzą lepiej, nie muszą myśleć aby wiedzieć lepiej, bo są wyposażone przez naturę w rację fizjologiczną, potocznie nazywaną racją jajników tudzież racją wyciągniętą z dupy. Apodyktyczna kretynka, która wszystko wie lepiej nie wiedząc obiektywnie nic o niczym jest dziś dominującą kobiecą osobowościa. System edukacji to porażka, bo bezstresowa edukacja nie jest w stanie uświadomić idiotkom, że są idiotkami, nie wolno stresować idiotek.

Aby dokonać spersonalizowania własnego istnienia, czyli nadać sobie unikalną tożasamość, stworzenia jej pozbawione dokonują rozlicznych samookaleczeń, oszpecają się tatuażami, kolczykami, makijażem, wulgarnym strojem itd - wszystko to aby zamanifestować swoją unikalność, która w rzeczywistości nie jest niczym unikalnym - taką kretynkę wołającą o rozum i okaleczoną przez matkę z tożsamości można rozpoznać bez żadnego wysiłku - każda jest w zasadzie identyczna. Niestety część chłopaków też podąża za jajnikową definicją tożsamości i manifestuje brak tożsamości za pomocą wyglądu ale ogólnie chłopaki są bardziej odporne na okaleczanie, córki poddają się temu procesowi bezwolnie.

Samochody stają się unikalne, gdy dostają unikalne tablice rejestracyjne, naklejki, pokrowce, maskotki, rysy i otarcia. Dziewczyna bez rozumu i tożsamości może zyskać protezę tożsamości za pomocą tatuaży i kolczyków agresywnie niszczących jej naturalny wizerunek. Kobieta instynktownie czuje, że koniecznie musi zostać spersonalizowana ale nie dopuszcza do siebie ani na chwilę niedorzecznej myśli, że musi zostać spersonalizowana intelektualnie przez mężczyznę za pomocą jego punktu widzenia i o zgrozo, w dodatku, dla jego potrzeb.

Te biedne dziewczęta a w zasadzie samice spokrewnione z człowiekiem swoim wyglądem krzyczą, że nie mają osobowości ani tożsamości, wołają o pomoc, która nie może nadejść, bo są agresywne i roszczeniowe zgodnie ze swoim insrtnkyem, że mają rację, bo mają dupy albo mają rację bo są urażone. Zostały przez matki odcięte od drzewa życia, nie mają korzenia ani liści, bo nie mają żadnego sensu.

Kluczem do tożsamości jest ojciec, który nauczy dziecko czym jest samodzielne myślenie, że nie jest to zapamiętywanie bzdurnych i szkodliwych ideologii serwowanych przez media ani też racjonalizowanie własnych interesów emocjonalnych a obserwowanie świata oraz samodzielne stawianie i obiektywna weryfikacja hipotez. 

Myślenie zaczyna się tam, gdzie kończą się interesy ego a zaczynają się abstrakcyjne rozważania nad tym co jest właściwe i słuszne a co nie jest. Dla samicy myślenie o czymś innym niż interes władnej dupy wydaje się absurdem, bo przecież mózg jest po to aby racjonalizować proste instynkty a nie filozofować!

Człowieka może stworzyć tylko człowiek a zatem kluczowa w rozwoju dziecka jest ochrona jego więzi emocjonalnej i intelektualnej z ojcem, która w tej chwili jest praktycznie całkowicie zniszczona przez instytucje państwa nastawione na zaspokajanie interesów emocjonalnych kobiet - co skutkuje katastrofalnym stanem stosunków międzyludzkich i całej naszej "cywilizacji" Zachodu.

Nie będzie lepiej dopóki państwo będzie działać na szkodę tożsamości dzieci wspierając kobiety na każdym kroku w ich "dziele" okaleczania potomstwa. Kobieta "samotnie wychowująca" dziecko to po prostu oprawczyni okaleczająca dziecko z rozumu i tożsamości. Zawsze niewinne i zawsze skrzywdzone intelektualne dziewice nie są ofiarami jak instynktownie się kreują a egocentrycznymi kretynkami niezdolnymi zrozumieć, że ich prymitywne instynkty nie czynią ich ludźmi a zwierzętami. - są oprawczyniami własnych dzieci!

Im więcej uczciwego i obiektywnego rozumu tym mniej zwierzęcego, babilońskiego kurewstwa - walka dobra ze złem czyli człowieka ze zwierzęciem trwa od kiedy po Ziemi zaczął chodzić człowiek. I ta walka zostanie wygrana, także w interesie kobiet :-D

 

 

 

No comments:

Post a Comment

O naturze pasożytnictwa.

 Katarzyna Hoffman   W przyrodzie żaden pasożyt nie eksploatuje nadmiernie swojego żywiciela, bo powoduje to jego własną szkodę, a że w zasa...