wpis w edycji ....
Położnicy wiedzą, że każde, nawet najdrobniejsze zatrucie w ciąży zwiększa ryzyko poronienia lub przedwczesnego porodu - to ewolucyjne przystosowanie przerywające inwestycję matki w płód lub zwiększające szanse płodu na przeżycie zatrucia matki poprzez ucieczkę z toksycznego środowiska. Natura gra va banque i próbuje ratować co się da w przypadku takich tragedii.
Typową przyczyną przedwczesnego porodu jest zatrucie matki neurotoksycznymi owocami uszkadzającymi u płodu (u matki także!) nerwy współczulne odpowiedzialne za wzrost i fizjologię tkanek i narządów. Pierwszym narządem ulegającym uszkodzeniu są oczy - tutaj każde zaburzenie wzrostu oznacza utratę geometri oka i co najmniej wadę wzroku, ale także daltonizm i inne wady. Dzieci z wrodzoną wadą wzroku mają często zespół Aspergera - uszkodzone płaty czołowe mózgu (niedorozwój) powodujące złożone zaburzenia w myśleniu i postrzeganiu - mówiąc najkrócej - zamieniające człowieka w maszynę realizującą normy, zalecenia i procedury a nie realizującą sens istnienia człowieka.
Mechanizm uszkodzenia nerwów współczulnych płodu i powstania wad wrodzonych jest podobny do tego jaki obserwujemy przy zatruciach dzieci szczepionkami konserwowanymi sieciującymi (zasychającymi) w mózgach konserwantami. Substancja trująca w kontakcie z kwasem mlekowym w tkankach ulega sieciowaniu - zamienia się w trwały złóg uszkadzający komórki wokoło mechanicznie. Gdy uszkodzeniu ulegną neurony sterujące wzrostem i rozwojem dochodzi do powstania wady wrodzonej.
Aby uniknąć poronienia albo posiadania dziecka z wadą wrodzoną lub rozwojową należy bardzo starannie unikać spożywania naturalnych, owocowych neurotoksyn reklamowanych dziś w każdej aptece - malin, jeżyn i czarnego bzu.
Owoce jak łatwo zauważyć istnieją aby zdobywać nawożenie dla nasion - i są na tysiące sposobów trujące - jedne mniej, inne bardziej. Warto o tym pamiętać, że owoc to kolorowe i pachnące oszustwo natury!
We wpisie o trujących owocach temat ten został poruszony szerzej.
Czy sensowne jest zatem usuwanie z tkanki nerwowej dziecka polihydroksykwasowych, zsieciowanych złogów gdy szkoda już miała miejsce?
Bez usunięcia przyczyny wady, czyli plastikowych złogów z tkanki nerwowej na pewno nie ma mowy o jej zmniejszaniu się - a zatem warto - ale nie należy się spodziewać spektakularnych efektów - a bardziej efektów regenracyjnych i kompensacyjnych. Będzie lepiej - ale nie możliwe jest zniknięcie wady, bo nie istnieją już neurony posiadające prawidłową informację o prawidłowej budowie uszkodzonego narządu.
Jak usuwać scieciowane, polihydroksykwasowe złogi opisałam we wpisach dotyczących odtruwania dzieci otrutych szczepionkami i/lub sokiem malinowym.
cdn...
This blog contains a collection of our opinions on medical crimes and important social issues.
hoffmkasia@gmail.com
https://buycoffee.to/kasia.hoffman
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
O naturze pasożytnictwa.
Katarzyna Hoffman W przyrodzie żaden pasożyt nie eksploatuje nadmiernie swojego żywiciela, bo powoduje to jego własną szkodę, a że w zasa...
-
Katarzyna Hoffman Jak prawdopodobnie część z Państwa wie - zdrowy mózg ma na poziomie komórkowym strukturę podobną do gąbki, która je...
-
Lista produktów szkodliwych , których jedzenie niszczy zdrowie: piwo - żywica chmielu rozpuszczona w alkoholu wynaleziona w starożytnym Egip...
-
Katarzyna Hoffman As some of you probably know healthy brain is like a clean sponge which is constantly supplied by flow of the cere...
No comments:
Post a Comment