2019-02-13

Dlaczego medycyna i farmacja systemowo szkodzą ludziom?

Każdy gatunek aby istnieć i dostosowywać się do zmieniających się warunków życia musi istnieć w równowadze - muszą być czynniki umożliwiające jego przetrwanie i konieczne są czynniki niekorzystne - będące podstawą mechanizmu doboru naturalnego. Bez stałej walki o przetrwanie i eliminacji najsłabszych i/lub najgłupszych (najgorzej dostosowanych) osobników gatunek ulega stopniowo degeneracji.

Człowiek jako gatunek pokonał już jakiś czas temu wszystkich swoich naturalnych wrogów środowiskowych - a zatem aby gatunek mógł istnieć dalej
musiał wytworzyć własnego, systemowego wroga, który będzie tępił i przetrzebiał populację.

Tę rolę pełni medycyna i farmacja - z wielkim poświęceniem wywołując choroby "cywilizacyjne", oszukując, trując i okradając naiwnych ludzi, żeby mieli oni mniej dzieci i krócej żyli od ludzi zdolnych do myślenia samodzielnego a nie podążających bezmyślnie za fałszywymi autorytetami i swoim własnym, prymitywnym instynktem stadnym.

I tak w sensie biologicznym ludzkość potrzebuje systemowego zbrodniarza eliminującego najsłabsze/najgłupsze osobniki. Z drugiej strony człowieczeństwo wyklucza świadome szkodzenie ludziom, a w szczególności trucie i niszczenie zdrowia i potencjału dzieci. A zatem zawody medyczne muszą być obsadzane przez ludzi niezdolnych do samodzielnego myślenia i bezmyślnie wykonujących procedury i zalecenia. Taką sytuację właśnie obserwujemy.

Dzieci od wieków są zatruwane neurotoksycznymi owocami powodującymi wady rozwojowe (maliny i jeżyny uszkadzając układ nerwowy produkują zdeformowanych i schorowanych ludzi), intensywnie reklamowane są suplementy dla dzieci z olejem lnianym (to olej schnący) niszczące potencjał intelektualny i zdrowie dzieci, w szczepionkach konserwantami są sieciujące z kwasem mlekowym hydroksykwasy (np. utwardzacz do żywic - kwas maleinowy (maleic acid) czy składnik żywic - kwas bursztynowy (succinic acid)).

Działalność medycyny i farmacji trudno nazwać inaczej niż ludobójstwem - oczywiście jej adepci będą protestować, że to wszystko przecież robią dla dobra i zdrowia gatunku!

No ale to nie jest myślenie godne ludzi tylko oprawców wyćwiczonych do wykonywania procedur i zaleceń a nie myślenia samodzielnego. Przypominają się tłumaczenia niemców skazanych za zbrodnie wojenne - "wykonywaliśmy tylko rozkazy".


2019-02-12

Historia dinozaurów - przykład jak piramidalne bywają bzdury

Nauki biologiczne to w większości szkodliwe, spreparowane bzdury.

Bardzo jaskrawym tego przykładem jest naczelna, fundamentalna bzdura, że dinozury zabił meteoryt. Dinozaury zabiła ewolucja roślin - pojawienie się traw z nasionami zawierającymi gumę do żucia czyli gluten. Gluten w tętnicach to nadciśnienie, gluten w trzustkach to cukrzyca, w tkankach to ich niedokrwienie i gnicie (rak).

Dinozaury zostały zabite przez zboża - bo nie miały białek mleka jak ssaki do blokowania wchłaniania glutenu. Jak widać powszechne dziś choroby cywilizacyjne zabijające ludzi - zabiły także dinozaury. Dziś masowo choruja na nie ludzie wierzący w bzdury medycyny - konkretnie tę bzdurę o rzekomo zdrowych pokarmach kwaśnych rzekomo zawierających rzekomą witaminę C.
Ludzie jedzący owoce, soki i kiszonki - lawinowo zwiększają wchłanianie glutenu i chorują. 

Jak widać meteor jest konieczny aby medycyna i farmacja mogły ukryć, że mordują dzis ludzi masowo swoimi szkodliwymi poradami żywieniowymi - promowaniem pokarmów kwaśnych powodujących lawinowe zwiększenie wchłaniania glutenu powodującego cukrzycę, nadciśnienie, zawały, wylewy i nowotwory.



cukrzyca i nadciśnienie - czyli guma do żucia (gluten) w tętnicach i narządach


Medycyna od ponad 70 lat intensywnie promuje pokarmy zawierające rzekomą witaminę C - czyli kwas askorbinowy, który podobnie jak każdy kwas karboksylowy - np. octowy, cytrynowy, mlekowy, winowy, propionowy itd zmiękcza gluten ze zbóż co lawinowo zwiększa jego wchłanianie.

Gluten to znana wszystkim guma do żucia. Promowanie pokarmów kwaśnych przez oszustów z medycyny doprowadziło do epidemii cukrzycy (gluten odkłada sie w trzustce), nadciśnienia, zawałów i wylewów (gluten zapycha tętnice) oraz nowotworów czyli gnicia niedokrwionych i przez to zakwaszonych tkanek.

Kwasy organiczne zmiękczają gluten ze zbóż (guma do żucia to gluten) powodując lawinowe zwiększenie jego wchłaniania - co powoduje duszenie narządów i w efekcie choroby "cywilizacyjne".

Jak widac na tym przykładzie - to z powodu szkodliwej działalności medycyny istnieją choroby cywilizacyjne - bez jej szkodliwych bzdur nikt nie wpadłby na to, że kwas z cytryny albo mielony pył celulozowy z pełnego przemiału czy chleb na zakwasie są "zdrowe".  Mądre ludy jedzą chleb niekiszony - pity, przaśniki, mace lub bułki drożdżowe - np. chałki (drożdże produkują alkohole a nie kwasy).

Lekarz to dziś synonim zindoktrynowanego szkodliwymi bzdurami cynicznego bandyty albo naiwnego idioty - nie bardzo wiadomo co lepsze. Medycyna jest w 100% jatrogenna - zajmuje się "leczeniem" chorób, które wywołuje. 

Innym przykładem farmaceutycznej zbrodni trwającej od wieków jest promowanie neurotoksycznych owoców wywołujących wady wrodzone i rozwojowe - zawierających sieciujący hydroksykwas - niezwiązany kwas galusowy - dziś mamy epidemię autyzmu, wad wzroku, alergii, krzywic i białaczek - to efekt karmienia matek i dzieci reklamowanymi w każdej aptece malinami i jeżynami. Ta medyczna zbrodnia trwa od wieków i nawet doczekała się swojej syntetycznej wersji - kwasy maleinowy i bursztynowy - sieciujące z kwasem mlekowym w dziecięcych mózgach są dziś konserwantami w wszeczpionkach reklamowanych w telewizji (na grypę, pneumokoki). 

Inną historyczną zbrodnią medycyny i farmacji jest promowanie i sprzedawanie przez apteki przez prawie 2 stulecia boraksu jako doskonałego konserwantu do mleka. Boraks powoduje supresję szpiku co w populacji zatruwanej boraksem powoduje wybuch epidemii gruźlicy. Gruźlica skończyła się wraz z upowszechnieniem się chłodziarek do mleka a nie z powodu wstrzykiwania ludziom fenolu powodującego powstanie trwałej blizny po rzekomej szczepionce na gruźlicę. Na gruźlicę zmarło dobrze ponad 2 mld ludzi, na cukrzycę, zawały i nowotwory od czasu gdy rzekoma witamina C jest promowana jako zdrowa liczba ofiar także przekroczyła już 2 mld. 

To jest prawdziwa twarz medycyny i farmacji - zbrodniczych biznesów opartych na kłamstwie i monopolu na szerzenie fałszywej wiedzy w obszarze zdrowia.

Powikłania poszczepienne (autyzm, porażenia, alergie) - mechanizm zatrucia i odtruwania.


Jak prawdopodobnie część z Państwa wie - zdrowy mózg ma na poziomie komórkowym strukturę podobną do gąbki, która jest bez przerwy obmywana i karmiona przez płyn mózgowo-rdzeniowy. Gdy tę gąbkę ubrudzimy żywicami, poliestrami, zsieciowanymi hydroksykwasami, olejami schnącymi, pyłem celulozy krystalicznej - przepływ przez tkankę spada, komórki mózgu są duszone i w konsekwencji czynność hormonalna i intelektualna mózgu radykalnie maleje.

Szczepionki zgodnie z farmaceutycznym bełkotem są "konserwowane", "stabilizowane" bądź "buforowane" kwasem bursztynowym (succinic acid) i maleinowym (maleic acid) oraz ich solami (succinate, maleinate). Te związki są znanymi prekursorami żywic i poliestrów i sieciują (zasychają) w kontakcie ze znanym utwardzaczem żywic - kwasem mlekowym, który naturalnie występuje w tkankach. Żywice zasychając (wiążąc) w tkankach tworzą trwałe złogi powodujące ich uszkodzenia. Im więcej kwasu mlekowego znajduje się we krwi i tkankach - tym większe będą zniszczenia dokonane przez sieciująca żywicę. Dlatego dzieci, które podczas lub w dniach po szczepieniu są aktywne fizycznie mają cięższe powikłania neurologiczne ze śmiercią włącznie. Znany i udokumentowany jest przykład duńskich dziewczynek, które na zajęciach sportowych po szczepieniu doznały ciężkich porażeń nerwowych.

Środowisko medyczne jest zdezorientowane (w zasadzie ogłupione) faktem, że kwas bursztynowy rzekomo występuje związany z enzymami w mitochondriach (tzw. cykl Krebsa) - co dla większości ignorantów ogłupionych bzdurami medycyny oznacza, że kwas bursztynowy jest bezpieczny także w całym organizmie (wnętrza komórek i przestrzeń międzykomórkowa). Absurdalność tej medycznej pseudologiki przypomina myślenie, że wlewanie benzyny do chłodnicy samochodu jest normalne, bo benzyna jest całkiem normalnym płynem używanym w samochodach, czy też nóż w brzuchu jest bezpieczny dla człowieka, bo nóż w szufladzie w kuchni jest bezpieczny. Rzekomo występujący w mitochondriach kwas bursztynowy - w kontakcie z kwasem mlekowym - staje się trwałym złogiem tkankowym niewykrywalnym żadnymi metodami analityki medycznej - dlatego jako trucizna idealna stał się popularnym konserwantem szczepionek.
 
Jak to się stało, że w świadomości lekarzy żywiczna trucizna jest normalna i bezpieczna przeczytacie tutaj: jak oszukano lekarzy

Komponenty żywic są powszechnie ukrywane w składzie szczepionek jako substancje dodatkowe składników złożonych. Na przykład tiomersal, który jest znany z powodu niewielkiej toksyczności rtęci, którą zawiera - zawiera także kwas maleinowy / bursztynowy jako składniki nieujawnione - które są rzeczywistymi truciznami niszczącymi trwale układ nerwowy.

Tak wygląda naturalna zsieciowana (zaschnięta) żywica maleinowa:

A tak wygląda bursztyn, w którego skład wchodzi zsieciowany kwas bursztynowy:



Od czasów przedhistorycznych farmacja niszczy zdrowie ludzi aby potem na nich pasożytować - promując neurotoksyczne owoce zawierające niezwiązany kwas galusowy, oraz garniki, polimeryzujące estry i hydroksykwasy - np. maliny, jeżyny czy czarny bez. Jednak od kilkudziesięciu lat najwyraźniej biznes medyczny uznał, że tkaie naturalne trucie ludzi jest za mało wydajne i rozpoczęto "konserwowanie" szczepionek neurotoksycznymi syntetycznymi hydroksykwasami - płynnymi żywicami. Neurotoksyczne maliny/jeżyny/czarny bez uszkadzające nerwy sterujące wzrostem i fizjologią tkanek - są dziś najczęstszą przyczyną wad wrodzonych, wad wzroku, krzywic, alergii i białaczek u dzieci - szczepionki z kolei odpowiadają za wywoływanie autyzmów i ciężkich powikłań ze zgonami włącznie.

A zatem jak usunąć zsieciowane złogi syntetycznych hydroksykwasów i/lub naturalnej trucizny owocowej z tkanki nerwowej dziecka otrutego szczepionką zawierającą utwardzacz do żywic (maleic acid, succinic acid) bądź tradycyjnie - zatrutego niezwiązanym kwasem galusowym z toksycznych owoców?

czyli ...

Jak wyleczyć autyzm, alergie, atopie, padaczki, porażenia nerwowe i dziesiątki innych chorób wywoływanych przez oszustów z medycyny i farmacji za pomocą naturalnych i syntetycznych trucizn (malin, jeżyn, bzu i konserwantów w szczepionkach - zawierających sieciujące hydroksykwasy - maleinowy, bursztynowy, galusowy, itd) oraz olejów schnących (olej lniany, konopny) stosowanych w suplementach?

Do uszkodzenia układu nerwowego dziecka i całej gamy objawów neurologicznych i fizjologicznych dochodzi, gdy zostanie ono zatrute substancją zdolną do sieciowania (zasychania) w tkankach samodzielnie bądź w kontakcie z kwasem mlekowym. Wstrzykiwane wraz ze szczepionkami konserwanty stanowią jeden ze składników kleju dwuskładnikowego - podczas gdy drugi (kwas mlekowy) jest naturalnie w tkankach.

Aby rozpuścić zsieciowane w dziecięcych mózgach złogi poliestrów, polihydroksykwasów oraz olejów schnących (wielonienasycone omega-3) należy użyć aromatycznego kwasu karboksylowego, który sam nie ma możliwości sieciowania czyli tworzenia złogów. Takie kwasy to np. kwas salicylowy lub benzoesowy. W naszej rzeczywistości może to być aspiryna lub kawa z mlekiem.

Naturalnym źródłem salicylanów jest jak wiadomo drewno wierzbowe (łać. Salix) a nie jak twierdzą oszuści z farmacji kora wierzby pełna toksycznych garbników! Tradycyjnie salicylany ekstrahowano z pozbawionego kory drewna wierzbowego rozcieńczonym alkoholem (6-10%), bo w samej wodzie rozpuszczają się słabo. Salicylany uzyskiwane naturalnie są trudne do dawkowania i nie nadają się do podawania dzieciom z uwagi na alkohol użyty do ich ekstrakcji.

Oszuści z farmacji rozpowszechniają w sieci fałszywą informację, że salicylany szkodzą osobom z powikłaniami poszczepiennymi aby uniemożliwić ich właściwe, przyczynowe leczenie. Zalecają dietę bezsalicylanową, która jest absurdem, bo nie ma żadnych dostępnych pokarmów zawierających salicylany - najbliższym  człowiekowi naturalnym źródłem salicylanów jest drewno wierzby i topoli!

Przy okazji rozpowszechniane jest inne szkodliwe kłamstwo - że w rzeczywistości mocno neurotoksyczne owoce - maliny i jeżyny rzekomo zawierają salicylany - podczas, gdy te owoce są trujące gdyż zawierają sieciujące hydroksykwasy - m.in. silnie neurotoksyczny kwas galusowy. Farmacja tym samym perfidnie sugeruje, że lekarstwo właściwe (aspiryna) jest szkodliwe kłamiąc, że znajduje się ono w rzeczywiście trujących pokarmach - takich jak maliny i jeżyny. Sugerowanie, że trujące maliny mają właściwości lecznicze ma bardzo długą historię, bo uszkadzanie dzieciom wzroku malinami/jeżynami przez wieki oznaczało zamienianie je w niewolników do pracy fizycznej - okulary to stosunkowo nowy wynalazek.

Reasumując -  wbrew fałszywej obiegowej opinii rozpowszechnianej przez oszustów z farmacji - w malinach i jeżynach nie ma salicylanów a jest za to silnie neurotoksyczny niezwiązany kwas galusowy powodujący całkowicie naturalnie - poronienia, wady wrodzone, wady rozwojowe - wady wzroku, krzywice oraz alergie i białaczki, a salicylany znajdują się w drewnie wierzbowym i niezatrutej dodatkami niepowlekanej aspirynie - i rozpuszczają one złogi trujących sieciujących trwale żywic, estrów i hydroksykwasów.

W przypadku dzieci bardzo ważne jest odpowiednio niskie i precyzyjne dawkowanie źródła związanego kwasu salicylowego (nie samego kwasu salicylowego!), czyli należy użyć substancji pozwalającej na precyzyjne dawkowanie - znanej wszystkim (niezatrutej dodatkami, czystej!) aspiryny, która jest estrem kwasu salicylowego uwalniającym sam kwas salicylowy dopiero w wątrobie.

Zbyt duża dawka spowoduje nasilone objawy zatrucia wtórnego rozpuszczanymi przez kwas salicylowy żywicami i poliestrami czyli tzw. astmę salicylanową (aspirynową), która jest przejściowym objawem zatrucia rozpadającymi się w tkankach złogami poliestrów i polihydroksykwasów.

Dawka początkowa nie przekraczająca 8mg/kg/dzień jest bezpiecznie niska - pozwala zaobserwować minimalne objawy uboczne płynięcia rozpuszczanych złogów. Precyzyjne dawkowanie zapewnia zwykła, niepowlekana aspiryna bez żadnych dodatków. Należy starannie rozpuścić 1 niepowlekaną tabletkę 325 lub 500mg w 200ml wody i podawać precyzyjnie odmierzoną ilość jej roztworu - przy proporcjach 500mg/200ml w 1ml jest 2.5mg aspiryny, czyli osoba ważąca 20kg powinna dostać nie więcej niż 20*8=160mg czyli 64ml roztworu 2.5mg/ml na dobę. Analogicznie dla roztworu 325mg/200ml = 1.625mg/ml

Opisany w literaturze mityczny "syndrom Reye'a" jest tylko objawami zatrucia  wtórnego tym co aspiryna rozpuszcza w tkankach. Sama aspiryna (nie zatruta szkodliwymi dodatkami!) nie jest toksyczna w ogóle - kwas salicylowy jest obojetny dla organizmu i wszystkie nieprzyjemne efekty jego działania to skutek zatrucia tym co kwas salicylowy rozpuszcza w tkankach. Dlatego dawki aspiryny dla dzieci powinny być odpowiednio małe (<8mg/kg/dzień) i w przypadku pojawienia sie gorączki (gorączka to neurologiczny objaw zatrucia rozpuszczanymi żywicami i poliestrami) podawanie kolejnych dawek powinno być wstrzymane do czasu jej ustąpienia. 

W trakcie leczenia należy włączyć do diety możliwie jak największe ilości surowego (nieogrzewanego) masła. Masło zawiera alkohole wysokorzędowe, które rozpuszczają niektóre rodzaje poliestrów i żywic co przyspiesza proces usuwania z tkanki nerwowej rozpadających się resztek toksycznych żywic i poliestrów. Masła nie należy ogrzewać powyżej temperatury ciała, gdyż alkohole te parują i masło traci swoje właściwości lecznicze! Masło należy podawać możliwie jednocześnie z aspiryną, gdyż działa synergistycznie - wzmaga działanie myjące aspiryny.   

Farmacja używa strachu aby szczepić dzieci truciznami - i używa także strachu aby mieć pewność, że nie zostaną wyleczone z trwałych uszkodzeń poszczepiennych. Dzieci leczone niezatrutą dodatkami aspiryną wychodza z autyzmu i porażeń nerwowych gdyż żywiczne złogi w ich mózgach ulegaja powolnemu rozpuszczeniu. Gigantyczny biznes jakim jest alergologia nie ma szans istnienia w świecie, w którym ludzie wiedzą, że aspiryna myje tkankę nerwową usuwając złogi z toksycznych leków i owoców (malin i jeżyn) usuwając przyczynę alergii.

więcej o aspirynie tutaj: o aspirynie

Aspiryna musi być zwykła, niepowlekana, bez żadnych zbędnych i szkodliwych dodatków! Palmitynian cynku w aspirynie powlekanej (np. aspirin pro) to 2 trucizny w jednym - obie (łój i cynk) niszczą tkankę nerwową! Celuloza krystaliczna stosowana jako wypełniacz kaleczy tkankę nerwową, zwykła celuloza miękka - zwana ligniną jest bezpieczna, woski i żywiczne barwniki także uszkadzają tkankę nerwową!

Przy dawce nie przekraczającej 8mg/kg/dzień żywiczne i poliestrowe złogi powinny zostać usunięte z tkanki nerwowej po około 3-4 miesiącach. Początkowa dawka musi być bardzo mała - gdyż płynące poliestrowe złogi mogą spowodować objawy neurologiczne wynikające z wtórnego zatrucia - w tym gorączkę i objawy podobne do astmy (tzw. astmę aspirynową) - które samoistnie ustępują. W przypadku pojawienia się podwyższonej temperatury należy zrobic przerwę w podawaniu aspiryny i odczekać aż temperatura wróci do normy - gorączka to także objaw wtórnego zatrucia rozpadającymi sie złogami polihydroksykwasów ze szczepionek/toksycznych owoców.

Dobrze jest aby w momencie podania aspiryny w żołądku znajdowały sie białka mleka - blokujące zwiększone wchłanianie glutenu w przypadku jego zmiękczenia przez kwasy organiczne. To zalecenie dotyczy każdego kwaśnego pokarmu czy to jagód, truskawek, czy pomidorów - do kwaśnych pokarmów zawsze należy dawać ser lub śmietanę aby białkami mleka blokować wchłanianie glutenu.

Podsumowując - najpierw miękki ser/śmietana/mleko aby w żołądku była kazeina a potem odpowiednio niska i dobrana do wagi dawka aspiryny niepowlekanej bez trujących dodatków. Nie wolno zbyt wcześnie zwiększać dawki dobowej, gdyż spowoduje to szybsze spływanie poliestrowych złogów z przestrzeni międzyneuronalnych i silne objawy wtórnego zatrucia!

Surowe (nie ogrzewane powyżej temperatury ciała) masło synergistycznie wzmacnia działanie myjące aspiryny - zawiera alkohole wysokorzędowe rozpuszczające wiele żywic i poliestrów. Dodatkowo jak każdy tłuszcz metabolizuje do kwasów karboksylowych, które również wzmacniają właściwości myjące aspiryny.
 
Osoby dorosłe oprócz masła mogą używać niewielkich ilości czystej wódki, która bardzo znacząco zwiększa zdolność zarówno aspiryny jak i kawy z mlekiem do rozpuszczania złogów.

Dzieci myjemy niezatrutą dodatkami aspiryną z masłem, dorośli mogą pić kawę z mlekiem i prądem. Kawa jest kwaśna i bez dużej ilości mleka blokującego wchłanianie glutenu robi krzywdę lawinowo zwiększając jego wchłanianie! Nie wolno pić kawy bez mleka!!! 
 
Lista niektórych szkodliwych składników powszechnie występujących w preparatach aspiryny, które dyskwalifikują dany preparat jako zdatny do spożycia:
- woski 
- akrylany (methacrylic acid, ethyl acrylate)
- ftalany
- celuloza krystaliczna kalecząca tkanki (microcrystalline cellulose)
- shellac, koszenila (cochineal, prekursor żywicy)
- sole cynku (niszczą metabolizm)
- stearyniany, palmityniany (łój dusi tkanki)

Otrzymuję wiele opinii od osób z wykształceniem medycznym, że kwas bursztynowy jest bezpieczny jako, że jest rzekomo częścią metabolizmu człowieka. Odpowiadam wtedy, że nóż w szufladzie to nie to samo co nóż w sercu - a kwas bursztynowy w przestrzeniach międzyneuronalnych jest trucizną niezależnie od tego ile bzdur w tej sprawie wpompowano im do głów - nawet jeśli rzekomo występuje w mitochondriach (w co bardzo wątpię ale podważanie tez p. Krebsa nie jest tematem tego artykułu). Medycyna NIE jest nauką tylko rzemiosłem udającym naukę opartym na wielu fałszywych aksjomatach - mówiąc krótko - perfidnym oszustwem istniejącym aby szkodzić ludziom!
W kwestii rzadziej stosowanego w szczepionkach trującego kwasu maleinowego żaden medyczny matołek na szczęście nie oponuje, że jest to silna trucizna - edukacja medyczna jak widać zapomniała ich nauczyć, że ta żywiczna trucizna też jest bezpieczna tak jak starannie wpoiła im, że rzekomo bezpieczny jest kwas bursztynowy.

Niektóre szczepionki z wymienionymi jawnie w składzie trującymi żywicami:
Fluarix for influenza - α-tocopheryl hydrogen succinate
Flulaval for inluenza - α-tocopheryl hydrogen succinate
Prevnar 13 for pneumococci - succinate buffer (succinic acid)
szczepionka DTP (błonica, tężec, krztusiec) - bufor bursztynianowy 

Proszę udostępniać, kopiować, rozprowadzać, dyskutować i w miarę możliwości wspierać finansowo moje wysiłki edukacyjne:

  • paypal
  • przelewy krajowe:  61 1020 1068 0000 1802 0292 1096
  • przelewy międzynarodowe: PL61 1020 1068 0000 1802 0292 1096







Neurotoksyczne szczepienia - sieciujące (schnące) w tkankach komponenty żywic.

Niektóre serie szczepionek są konserwowane kwasami maleinowym i bursztynowym, które w kontakcie z kwasem mlekowym w tkankach sieciują (zasychają) niszcząc tkankę nerwową. Polihydroksykwasowe złogi duszą neurony powodując znane objawy: porażenia nerwowe, autyzmy, wady rozwojowe, wady wzroku, alergie, atopie i białaczki - wszystkie te choroby to efekt uszkodzenia neuronów przez neurotoksyczne konserwanty. 

Farmacja od wieków truje płody i dzieci naiwnych matek niezwiązanym kwasem galusowym z malin i jeżyn - a dziś w ramach postępu używa także syntetycznych trucizn jako konserwantów w szczepionkach. 

Wstrzykiwanie ludziom jednego ze składników kleju dwuskładnikowego w sytuacji gdy drugi składnik jest naturalnie w tkankach jest perfidną zbrodnią. 

Farmacja spreparowała ostatnio wątek "toksycznego" aluminium aby ośmieszać ruchy antyszczepionkowe - glin jest powszechny w przyrodzie i całkowicie obojętny dla zdrowia - do tego stopnia, że wiele osób ma w domach garnki i czajniki aluminiowe. 

Dyskusja farmacji z farmacją o fikcyjnym zagrożeniu aluminium jest parodią, która ma ośmieszyć przeciwników neurotoksycznych szczepień. To co truje na prawdę pozostaje poza dyskusją i jest skutecznie zasłaniane bzdurami o aluminium, metalach ciężkich i dna abortowanych dzieci.

Jak wywołać białaczkę u dziecka - poradnik praktyczny

Jak wywołać białaczkę u dziecka?
Wystarczy szczepionka konserwowana sieciującym (zasychającym) trwale w kontakcie z kwasem mlekowym estrem bądź hydroksykwasem (np. maleinowy, bursztynowy, galusowy, itp) aby zakleić i udusić neurony produkujące hormony sterujące namnażaniem szpiku. Podobny efekt da katowanie dziecka sokiem malinowym/jeżynowym - ale będzie to trucie ekologiczne i naturalne - stosowane od wieków. Wraz z postępem medycyna i farmacja zaczęły truć dzieci w tym samym mechanizmie ale nowoczesnymi środkami syntetycznymi. To jest postęp bo nie wszystkie dzieci lubią kwaśne owoce/soki.
Lekarstwem na białaczki jest usunięcię z tkanki nerwowej zsieciowanych złogów duszących neurony. Substancją rozpinającą wiązania zsieciowanych poliestrów i hydroksykwasów jest kwas salicylowy uwalniany w wątrobie z kwasu acetylosalicylowego (aspiryny). W przypadku osób dorosłych wystarczą duże dawki aspiryny niepowlekanej, niezatrutej cynkiem, palmitynianami (łojem), celulozą krystaliczną - aspiryna ma być zwykła.
W przypadku dzieci dawki muszą być odpowiednio niższe (10-20mg/kgmc/d) bo płynące w tkance nerwowej złogi moga nasilać objawy neurologiczne (tzw astma aspirynowa).
Ogólnie - wszystko co mówi medycyna i farmacja to są szkodliwe kłamstwa i bzdury. Należy o tym pamiętać, że medycyna istnieje aby szkodzić ludziom w zastępstwie naturalnych wrogów środowiskowych jakich człowiek już nie ma. Lwy, tygrysy, wilki i hieny zastąpiły medycyna i farmacja tępiąc nasłabsze intelektualnie osobniki szkodliwymi poradami żywieniowymi i trującymi lekami.
Dla przykładu: epidemia otyłości, nadciśnienia, cukrzycy i nowotworów to efekt promowania pokarmów kwaśnych zawierających rzekomą witaminę C od połowy XX wieku - kwasy organiczne zwiększają wchłanianie glutenu z pokarmów zbożowych (gluten to guma do żucia), który odkłada się w tętnicach i narządach powodując choroby "cywilizacyjne". Zwiększona konsupcja owoców, soków i kiszonek powoduje zwiększenie zachorowań i umieralności na choroby wynikające z odkładania się glutenu w narządach, czyli nadciśnienie, cukrzycę, otyłość, zawały, wylewy i gnicie niedokrwionych tkanek czyli nowotwory.
Inny przykład: epidemia gruźlicy wywołana przez konserwowanie mleka boraksem powodującym supresję szpiku (utratę odporności). Farmacja sprzedając boraks zabiła dobrze ponad 2 mld ludzi (m. in. Fryderyka Chopina) - głównie mieszkańców miast, bo na wsi ludzi mieli dostęp do mleka świeżego, nie zatrutego boraksem. Masowe szczepienia p. gruźlicy były konieczne, bo upowszechnienie się po wojnie elektrycznych chłodziarek do mleka spowodowało zanik epidemii gruźlicy. Farmacja wzieła na siebie zasługę zaprzestania trucia boraksem mleka - zwalczyła epidemię! Trwałe blizny na ramionach ludzi są od fenolu - powodującego denaturację białek skóry - czy w fenolu mogło być jakies białko bakteryjne ? Szczepionka p. gruxlicy miała jedynie spowodować powstanie trwałej blizny - nie mogła być szczepionką, bo żadne białka nie moga istnieć w roztworze niszczącym białka i powodującym blizny.
Jeśli po pierwszej szczepionce nie udało Wam się wywołać u dziecka porażenia nerwowego, autyzmu ani białaczki - nie poddawajcie sie - w końcu traficie na serię szczepionek z upragnioną trucizną! A jeśli wątpicie w uczciwe intencje medycyny i farmacji - możecie truć swoje dzieci tradycyjnie - neurotoksycznymi owocami - malinami i jeżynami. powodzenia!

Źródła, źródła, źródła, byle nie źródła medycznych dezinformacyjnych ścieków!

Każdy człowiek o świadomości ukształtowanej przez fałszywe aksjomaty medycyny jakie pompują mu do głowy od dzieciństwa media żyjące z reklam leków i suplementów - gdy słyszy, że konserwanty szczepionek sieciują (zasychają) w kontakcie z kwasem mlekowym albo maliny i jeżyny są neurotoksyczne - odruchowo, zgodnie z zaleceniami medycyny - pyta o źródła.

Sytuacja jest absurdalnie nielogiczna - bo medycyna żąda źródeł medycyny w przypadku polemiki z bzdurami medycyny!
Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie - a medycyna i farmacja bezczelnie próbują tak funkcjonować!

Czy słyszał ktoś o przypadku aby zbrodniarz dokumentował swoje zbrodnie?

Medycyna i farmacja nie są wyjątkami i nie dokumentują rzetelnie i prawdziwie, że promują np. neurotoksyczne owoce zawierające sieciujące w mózgach ludzi hydroksykwasy (maliny i jeżyny). Produkują za to tysiące badań udowadniających fałszywe i szkodliwe tezy - próbując zrobić z rzemiosła jakim jest medycyna - naukę.

Aby udowodnić, że zalecenia medycyny są fałszywe i szkodliwe należy samemu dokonać odpowiednich badań - otruć świnkę morską malinami oraz spróbować sprać plamy z malin z białej koszuli. Tak samo trudno usuwa się malinowe zsieciowane złogi z tkanki nerwowej jak z innych tkanin. Wrzucić gluten (gumę do żucia) do soku cytrynowego albo z kapusty kiszonej i zobaczyć jak mięknie, co zwiększa jego wchłanianie.

O naturze pasożytnictwa.

 Katarzyna Hoffman   W przyrodzie żaden pasożyt nie eksploatuje nadmiernie swojego żywiciela, bo powoduje to jego własną szkodę, a że w zasa...